Tomek B - 2010-01-21 17:25:17

                                                         Emerytury są i będą niskie, oszczędzanie na starość to wciąż slogan. W efekcie wielu ludzi będzie w jesieni życia klepało biedę, mieszkając... w dużych, drogich domach. Chyba że będą mogli potraktować swoją nieruchomość jako IV filar.
Agnieszka Wachnicka z Ministerstwa Finansów często otrzymuje telefony od starszych osób, które chcą się dowiedzieć, kiedy będą mogły skorzystać z oferty odwróconego kredytu hipotecznego. O to samo zapytaliśmy ją i my: - Aktualnie nad przepisami w zakresie prawa cywilnego pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Kiedy projekt wróci do Ministerstwa Finansów, rozpoczniemy procedurę legislacyjną - mówi.



Dla osób po sześćdziesiątce, którym emerytura nie wystarcza na życie, ale mają za to mieszkanie lub dom, kredyt hipoteczny odwrócony mógłby oznaczać koniec finansowych problemów. Idea jest taka: pod zastaw domu klienta instytucja finansowa wypłaca mu pieniądze. W zależności od umowy może to robić okresowo (dożywotnia renta), jednorazowo - za to całą kwotę od razu lub po prostu otwierając dla niego linię kredytową do określonej sumy. Egzekucja spłaty odbywa się już po jego śmierci. Wówczas bank lub inna instytucja finansowa sprzedaje mieszkanie, zabiera swoją część, a jeśli coś zostanie, przekazuje to spadkobiercom.

Dlaczego to kredyt do góry nogami?


kredyt hipoteczny    kredyt hipoteczny odwrócony (reverse mortgage)
dług maleje w miarę jego spłacania    dług rośnie, bo bank wypłaca rentę
kredytobiorca dopiero stanie się właścicielem nieruchomości    ma nieruchomość, ale zamieni ją na rentę hipoteczną
kredyt udzielany jest po wyliczeniu zdolności kredytowej (liczą się m.in. dochody i wiek - im klient starszy, tym trudniej o kredyt)    mieszkanie pozwala na zdobycie gotówki tylko osobom starszym

Po śmierci wszystko jedno?

Brak przepisów pozwalających na wprowadzenie kredytów hipotecznych odwróconych wykorzystał Fundusz Hipoteczny Dom (szeroko pisaliśmy o tym w artykule "Spokojna starość w zamian za dom"). Swoją ofertę oparł na przepisach umowy dożywocia. W momencie podpisania umowy fundusz staje się właścicielem nieruchomości, w zamian wypłaca klientowi dożywotnią rentę. Jej wysokość zależy od wartości nieruchomości oraz wieku dożywotnika. Rzecz w tym, że - mówiąc brutalnie - funduszowi na rękę jest szybka śmierć osoby, z którą podpisuje umowę; wtedy nie ma już wobec niej zobowiązań, a z nieruchomością robi, co chce. Oczywiście kij ma dwa końce. Jeśli dożywotnik żyje długo, wówczas fundusz może stracić. Ryzykują obie strony.

- W przypadku hipoteki odwróconej nie następuje przeniesienie prawa własności nieruchomości. Kredytobiorca aż do swojej śmierci pozostaje właścicielem nieruchomości i może nią rozporządzać, a nawet sprzedać, ale wówczas musi spłacić zaciągnięty kredyt - mówi Agnieszka Wachnicka. Przy umowach sprzedaży mieszkania z prawem dożywocia to fundusz jako właściciel - jeśli chce - może zbyć taką nieruchomość, co jednak - zaznaczmy - nie przekreśla praw dożywotnika.

Kolejna ważna kwestia: w przypadku umów opartych na prawie dożywocia nie ma zabezpieczenia spadkobierców. Rodzina nie może się ubiegać o nieruchomość ani o pieniądze z jej sprzedaży.
- Przy kredycie hipotecznym odwróconym jest inaczej. Z kwoty uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości bank zaspokoi wyłącznie przysługującą mu wierzytelność z tytułu odwróconego kredytu hipotecznego, a jeżeli będzie ona niższa niż kwota ze sprzedaży nieruchomości, resztę zwróci spadkobiercom. W przypadku braku spadkobierców, zgodnie z prawem spadkowym, przekaże pozostałość na rzecz gminy lub Skarbu Państwa - mówi Wachnicka.



Jak cos tu wklejam link do tej wypowiedzi


http://emerytury.wp.pl/kat,98674,title, … omosc.html

Pięć koszmarnych nocy / Five Nights at Freddy's (2